Śmierć, choć naturalna i nieunikniona nie jest tematem codziennych rozmów. Często kojarzona z poczuciem smutku, żalu i bezsilności nie jest tematem prostym dla dorosłych. Tym chętniej i częściej unika się jej podczas rozmów z dziećmi. Tematu nie da się unikać bez końca. A Dzień Wszystkich Świętych i związane z nim tradycje to dobra okazja do mądrej rozmowy.
Czy rozmawiać z dzieckiem o śmierci?
Rozmowy o śmierci i przemijaniu nie należą do najłatwiejszych. Śmierć nie jest tematem poruszanym w codziennych rozmowach. Przy kawie lub w oczekiwaniu na autobus chętniej rozmawiamy o bieżących sprawach. Śmierć to często trudny do rozmowy temat dla dorosłych. Nic zatem dziwnego, że niechętnie poruszamy go przy dzieciach. Dodatkowo „życie” i „śmierć” to abstrakcyjne pojęcia. To nie jabłko, słoń lub piłka, którą możemy pokazać i omówić w prosty sposób. Często też chcąc ułatwić sprawę dorośli dodatkowo ją komplikują. Nazywając śmierć „długim snem” lub „daleką podróżą” nie tylko wprowadzają w błąd, ale też mogą nieświadomie zakorzenić w dzieciach lęki np. przed spaniem.
Śmierć jest ważnym tematem, który powraca przy okazji świąt (takich jak Dzień Wszystkich Świętych) lub zdarzeń losowych (śmierć w bliskim otoczeniu). W takich sytuacjach często nie da się uniknąć pytań ciekawych świata dzieci. Co wtedy zrobić? Najlepiej nie unikać odpowiedzi i spokojnie porozmawiać.
Jak i kiedy rozmawiać z dzieckiem o śmierci?
Badania pokazują, że rozumienie pojęcia „śmierci” różni się w zależności od etapu rozwojowego dziecka. Te etapy odpowiadają stadiom rozwoju poznawczego definiowanym przez Piageta.
Oczywiście każdy rodzic zna swoje dziecko najlepiej. To on wie kiedy, w jakich okolicznościach i w jaki sposób rozmawiać z dzieckiem. Dzieci autystyczne mogą być wrażliwsze od swoich rówieśników, co warto wziąć pod uwagę podczas rozmów.
Kiedy należy rozmawiać? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Oczywiście, gdy dzieci pytają. Inaczej zaspokoją ciekawość szukając odpowiedzi u innych źródeł wiedzy. Okazją do mądrej rozmowy są też zdarzenia losowe np. śmierć ukochanego psa.
„Mamo, czy ty kiedyś umrzesz?”
Pytania zadawane przez dzieci często nie należą do łatwych. Ich odpowiedzi powinny być dostosowane do wieku osoby, stawianych pytań, własnych przekonań (np. religijnych), a także poziomu umiejętności poznawczych dziecka.
O czym warto pamiętać podczas rozmów z osobami autystycznymi?
Jak w takim razie rozmawiać? Najważniejsza jest szczerość. To nie wstyd przyznać się przed dzieckiem, że nie zna się odpowiedzi na dane pytanie. Okazywanie własnych uczuć np. podczas wspominania zmarłych pokaże mu, że nie musi ukrywać swoich emocji. Trudne emocje są ok i każdy ma do nich prawo. Dialog to nie tylko odpowiedzi na pytania i zaspokajanie wiedzy. To też szansa dla osoby w spektrum na wyartykułowanie swoich leków i emocji związanych ze śmiercią i przemijaniem. W pytaniu „mamo, czy ty/ja/dziadek/tata kiedyś umrze?” dziecko wyraża swoje zaniepokojenie. Zbycie go spowoduje, że nie będzie w stanie przepracować tych emocji. Lepszym rozwiązaniem będzie szczera, ale mądra odpowiedź dostosowana do wieku i możliwości poznawczych dziecka np. „tak, ale mam nadzieję, że wszyscy dożyjemy szczęśliwej i późnej starości”.