KRS 0000127075
Skopiuj Skopiowano do schowka
KRS 0000127075
TeleJiM
789 288 996

Nie zabieraj mi Mamy! Apel Fundacji JiM i rodziców do Premiera

Komisje orzekające o niepełnosprawności „uzdrawiają” dzieci. Dzieci z trwałymi niepełnosprawnościami nagle uważane są za samodzielne. Lekarz prowadzący często nie ma nic do powiedzenia. Dziecko traci terapię i opiekę a rodzic musi iść do pracy. Petycję w tej sprawie podpisało już blisko 10 000 osób.

Apel skierowany jest do Prezesa Rady Ministrów, Ministra Rodziny i Polityki Społecznej oraz Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Obecnie komisje orzekające często odbierają punkt 7 orzeczenia o niepełnosprawności, który decyduje o przyznaniu opieki dziecku z niepełnosprawnością. Ignorują w ten sposób zalecenia lekarza prowadzącego, który najlepiej zna dziecko i jest w stanie ocenić, czy wymaga opieki drugiej osoby, ze względu na niesamodzielność. Lekarze-urzędnicy z komisji często decydują o przyznaniu opieki tylko dla dzieci, u których niepełnosprawność jest widoczna.

Nieobiektywne komisje orzekające

Według Raportu NIK, 1 dziecko na 115 jest w spektrum autyzmu. Nie każde z tych dzieci jest samodzielne. Dla wielu dzieci z autyzmem konieczne jest wskazanie do stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji. Jest to tzw. punkt 7 orzeczenia. Zwykle jego wskazanie oznacza zagwarantowanie wsparcia finansowego, terapii, czy dostępu do lekarzy-specjalistów bez kolejki. Jego brak to postawienie rodzica przed wyborem: praca czy terapia dziecka? Szansa na samodzielność dziecka w przyszłości czy bieżące utrzymanie domu i rodziny?

– Niestety, powiatowa komisja orzekająca o niepełnosprawności nie dała nam punktu siódmego. Wiążą się z tym takie konsekwencje, że nie dostajemy świadczenia pielęgnacyjnego na Maję i nie mamy za co żyć. Nasze dzieci potrzebują opieki. Pomóżcie nam walczyć, abyśmy mogli być na co dzień z nimi. Chcemy zmienić system orzekania tak, by zaświadczenia wystawiane przez naszych lekarzy, którzy znają nasze dzieci, leczą je i diagnozują – po prostu miały moc. Dziś te zaświadczenia często idą do kosza, a o losie naszych dzieci decydują urzędnicy z komisji – mówi Jowita Nowak, mama niesamodzielnej dziewczynki w spektrum.

W pandemii te problemy zwielokrotniły się, gdyż praktycznie w ogóle nie dochodzi do badania pacjenta przez komisję. W niektórych miastach jest dobra praktyka polegająca na kontakcie telefonicznym pomiędzy lekarzem-orzecznikiem a rodzicami czy lekarzami i specjalistami, którzy wystawili dokumenty przedłożone na komisji. Nie jest to standard, dlatego w takim orzekaniu brakuje obiektywizmu.

Dlatego rodzice apelują – zaufajmy lekarzom prowadzącym!

– Każdy podpis to większa szansa na samodzielność osób z autyzmem w dorosłości. To wsparcie dostosowane do ich potrzeb. To zmiana jakości ich życia. Możemy tej zmiany dokonać wspólnie. Zachęcamy każdego do podpisania apelu – mówi Tomasz Michałowicz, prezes Fundacji JiM.

Apel można podpisać na stronie: www.jim.org/apel.

Zobacz także
Ty też możesz pomóc Już 1 osoba na 100 jest w spektrum. Zmień życie osób autystycznych na lepsze. Pomagam