Jarosław Zwierzchlewski

Sześć lat temu u Jarka zdiagnozowano autyzm. Jest to całościowe zaburzenie rozwoju. Choroba ta jest nieuleczalna nie ma na nią lekarstwa. Jedynie wiele terapii oraz systematyczna praca w domu, może usprawnić funkcjonowanie i rozwój naszego synka. Dlatego, postanowiliśmy zrobić dla niego absolutnie wszystko. Nie poddajemy się, walczymy. Każdego dnia, Jarek jest dowożony do specjalistycznej placówki, gdzie uczęszcza na zajęcia terapeutyczne. Po zajęciach, odbywał kosztowną terapię metodą Tomatisa. W ubiegłym roku odbył dwa etapy tej terapii, z czego jesteśmy bardzo dumni (mimo iż bylo to trudne dla Jarka). Poza tym, Jarek uczęszczał na terapię integracji sensorycznej, terapię ręki oraz terapię neurologopedyczną. Niestety Jaruś jest nisko funkcjonującym chłopcem z wieloma trudnościami. Największą z nich jest bariera komunikacyjna. Mimo dużych starań logopedów nadal nie rozwinęła się mowa. Drugim równie dużym problemem są stereotypowe zachowania i stymulacje wynikające z choroby. Zły wpływ ma na Jarka nawet krótka wakacyjna przerwa bez terapii. Po takiej przerwie pojawiają się trudne zachowania, które to z wiekiem są coraz cięższe do pokonania. Jaruś potrzebuje nadal całodobowej opieki oraz wielu specjalistycznych i kosztownych terapii: neurologopedycznej, sensorycznej, behawioralnej, pedagogicznej, metody Tomatisa, rehabilitacji oraz wielu innych. Przed nami długa droga do osiągnięcia większej sprawności, dlatego pełni nadziei, prosimy Państwa o pomoc, która będzie dla nas niezmiernie dużym wsparciem w codziennych staraniach o rozwój i samodzielność Jarka. Będziemy bardzo wdzięczni za każdy oddany 1,5 %. Pamiętajmy dobro wraca ze zdwojoną siłą.