Chciałam napisać raport o moich doświadczeniach nabytych na konferencji w Edynburgu, ale czuję, że ogrom wrażeń zakłócił spokój i zdrowy rozsądek, więc czytając poniższe linijki stwierdzam, że wyszło mi opowiadanie nie najwyższych lotów pt. „Mamma Mia, moje ego!”, za co przepraszam z góry (u dołu też przeproszę ;))