Aż 200.000 złotych trafiło na konto Fundacji JiM w spadku od pani Mirosławy. Ta wyjątkowa osoba o wielkim sercu oprócz modlitwy nie pragnęła zupełnie nic. Fundacja chce, aby jej wielki gest nie został zapomniany. Wczoraj odsłoniliśmy tablicę, która każdego dnia będzie przypominać naszym dzieciom, gościom i terapeutom jej wielkie serce i niezwykły, piękny gest. Jest to największy spadek jaki do tej pory otrzymała Fundacja JiM
Pewnego dnia skontaktował się z nami pracownik banku z informacją, że Fundacja została uposażona w polisie na życie. Od niego dowiedzieliśmy się także, że pani Mirosława była osobą samotną, nie miała bliskiej rodziny i tylko on może z nami na jej temat porozmawiać. Pani Mirosława była nam doskonale znana. Od 7 lat wspierała regularnie Fundację JiM wpłacając po 20, 30 czy 50 złotych. Zawsze nas to bardzo wzruszało. Jednak kwota 200.000 złotych, to darowizna, której sobie nie wyobrażaliśmy.
– Nie mogliśmy pozwolić, aby ten piękny gest został bez echa, nie odnotowany, zapomniany i stanowił tylko cyfrę w księgowości – mówi Tomasz Michałowicz, prezes Fundacji JiM. –. Dla nas więc to świadectwo wielkiego serca i jednocześnie niezwykłej świadomości naszego Darczyńcy. Dlatego zadbamy o to, aby pamięć o niej towarzyszyła w Fundacji JiM każdego dnia. Bo jej spadek to nie tylko pieniądze, to przede wszystkim diagnoza, terapia i lepsze życie naszych dzieci.
Pieniądze z zapisu pani Mirosławy zabezpieczyły terapię kilkudziesięciu dzieci. Pozwoliły także usunąć szkody związane z zalaniem sal terapeutycznych Fundacji przez nawałnicę i zabezpieczyć je na przyszłość.
W Polsce zapis testamentowy dla organizacji pożytku publicznego jest niezwykle rzadki. Wprawdzie w badaniach Kantar Millward Brown aż czternastu na stu Polaków rozważyłoby uwzględnienie organizacji pozarządowej w testamencie, to jednak w rzeczywistości decydują się na taki gest pojedyncze osoby. Zdecydowana większość nie zostawia żadnej dyspozycji, więc gdy nie ma spadkobierców majątek trafia do Skarbu Państwa. Warto pozostawić po sobie dobry ślad i uwzględnić w swojej ostatniej woli sprawę, która będzie ważna dla kolejnych pokoleń. Dla nas ta sprawa, to walka o lepszą sytuację dzieci z autyzmem w Polsce.