2-go kwietnia, w Światowy Dzień Świadomości Autyzmu, cała Polska świeciła na niebiesko. Świeciła i TAŃCZYŁA, bo my w JiM nic nie robimy normalnie
Zaczęło się jak zwykle. Od prostego pomysłu. A może zatańczymy? Nie chcieliśmy, by rodzice dzieci z autyzmem byli postrzegani jako smutasy pełne pretensji do świata. Chcieliśmy pokazać, że z autyzmem można normalnie żyć. Wychowywać i kochać swoje dziecko. Być szczęśliwym człowiekiem. Bo autyzm to nie koniec świata.
Pomysł był wystarczająco zwariowany, by był zrealizowany. Ruszyła JiMowa machina. W pięciu polskich miastach (Warszawa, Łódź, Olsztyn, Gliwice i Poznań) stanęły ogromne żarówy, świecące na niebiesko. I co najważniejsze grające. Bardzo głośno grające. Bo jak tańczyć, to tak żeby usłyszał nas cały świat.
2 kwietnia wokół żarów zgormadziły się setki JiMowych rodziców, ich znajomych, przyjaciół, terapeutów i fanów JiM. Nie byli tego dnia sami. Tysiące osób ustawiło na Facebooku JiMową żarówę jako zdjęcie profilowe. Świecili z nami, by powiedzieć ludziom: 1/100 -już u jednego dziecka na 100 diagnozuje się autyzm.
Wielkie wsparcie dały nam gwiazdy. Sfotografowali się dla nas na niebiesko i byli z nami Kazik Staszewski, Maryla Rodowicz, Kamil Bednarek, Natalia Kukulska, Natalia Niemen, Kasia Wilk, Ania Rusowicz, zespoły Raz Dwa Trzy i Lemon, oraz kabaret Ani Mru Mru. Nabardziej wzruszył nas Kazik, który uroczo wyglądał z niebieskimi balonikami.
Jak co roku pamiętał też o nas Bronisław Komorowski, Prezydent RP, który zmienił na Facebooku zdjęcie w tle na naszą grafikę z hasłem – 2 kwietnia, Światowy Dzień Świadomości Autyzmu. Polska na niebiesko.
Wszystkim bardzo dziękujemy. Pamiętamy też, że nie byłoby Polski na niebiesko, gdyby nie JiMowi rodzice – koordynatorzy Klubów JiM z Warszawy, Łodzi, Olsztyna, Giwic oraz Wrześni i Ostrowa. To oni przez kilka tygodni ciężko pracowali, organizowali miejsca na żarówy, załatwiali zewolenia, spierali się z urzędnikami. Pracowali, by cała Polska mogła zaświecić na niebiesko.
Bardzo Wam za to dziękujemy. Z Wami choćby konie kraść.
Ściskamy Was mocno!
Tomek, Marcin i Sylwia